Wszędzie dobrze, ale w domu najgorzej


Ostatnio tak się złożyło, że w krótkim czasie wpadły mi w oko dwa artykuły opisujące jak to źle żyje się ludziom w swoim kraju. Pierwszy to opis gehenny, jaką trzeba przechodzić na trasie między podparyskim lotniskiem a centrum Paryża, drugi to artykuł opisujący jakoby dla Włochów Polska była ziemią obiecaną wolną od podatków i biurokracji. Pierwszy artykuł czytałem z uśmiechem politowania, gdy widziałem dramatyczne opisy dotyczące niewystarczająco dobrze oznaczonych peronów, trudny do rozszyfrowania rozkład godzinowy, czy (o zgrozo!) kontrolera biletów, który nie chciał udzielić informacji na temat połączeń (u nas to nawet pani z informacji potrafi powiedzieć, że nie jest od tego). (więcej…)


Crowdfunding – zajęcia praktyczne


Jak wypuścić na rynek nowe czasopismo z grami? Po pierwsze, znajdź jakiś stary tytuł, którego i tak prawie nikt nie kupował (inaczej istniałby do dzisiaj), ale silnie osadzony w świadomości targetu jako kultowy. Nie musisz być właścicielem marki, wystarczy ją wynająć na kilka numerów. Po drugie, odwołaj się do crowdfundingu, zadeklaruj, że chcesz reaktywować kultowy artykuł i każdy może dołożyć swoje parę groszy. WAŻNE – koniecznie crowdfunding, żadnych inwestorów. Ponieważ będziesz potrzebował zarówno funding jak i crowd, o tym za chwilę. (więcej…)


A było kupować polskie


Zawsze staram się kupować polskie produkty, jeśli tylko mam okazję. I to nie tylko ze względu na cenę, czy jakość. Po prostu wiem, że renoma i marka istniejących produktów z Niemiec, Francji, Stanów, czy Korei została zbudowana nie na innowacyjności czy jakości, do której my nie bylibyśmy zdolni, ale na popycie wewnętrznym tych krajów, który pozwolił na wykształcenie marek. (więcej…)


Bezwarunkowy dochód podstawowy


Przezacny pomysł. Więc ołówki w dłoń i policzmy. Mamy 36 mln obywateli. Minimum egzystencji wynosi od 400 do 500 PLN, liczmy już te 400. Jeśli pomnożymy to przez 12 miesięcy, daje nam to 4800 rocznie. Po pomnożeniu między wszystkich obywateli daje nam to 172,8 mld PLN. Spoko, budżet naszego państwa to 300 mld, więc hajs się zgadza. Wystarczy o połowę obciąć wszystkie wydatki i jesteśmy w domu. Więc tniemy, na początek 75 mld na ZUS. (więcej…)


Gdyby nie historia


Adam Szejnfeld w swoim artykule sprzed tygodnia zastanawiał się, dlaczego pomimo krzywd doznanych tak samo ze strony Rosji jak i Niemiec, jednak bardziej ufamy i jesteśmy skłonni wybaczyć Niemcom. Jako powód podaje niechęć Rosjan do przyznania się do roli oprawcy w wielu polskich tragediach, a także że  „dzisiejsze Niemcy, to inny kraj i inny naród niż setki, czy dziesiątki lat temu. Rosja i Rosjanie wydaje się, że ciągle stoją w tym samym miejscu.” Uważam, że problem jest głębszy i niestety, niejednostronny.

(więcej…)


Anty-antyfeministka


Nie jest w dobrym tonie zaczynać polemikę od stwierdzenia że zdanie adwersarza jest głupie. A od tego zaczęła pani Dudek w swoim artykule. Wynika z niego,  że każda kobieta nie zgadzająca się z obecnym nurtem feminizmu działa na własną szkodę i sprzeciwia się równości płci. Najwyraźniej autorka w ogóle nie rozumie na czym polega antyfeminizm, który potępia.

(więcej…)


Argument cenowy w ofercie


Powszechnym i całkowicie zrozumiałym błędem przy budowaniu biznesplanu jest opieranie swojej przewagi konkurencyjnej na niższej cenie. Dotyczy to szczególnie samych początków naszego przedsięwzięcia – zakładamy, że najpierw zdobędziemy rynek niską ceną, a potem będziemy eksploatować nasze zdobycze, podnosząc cenę. Ten błąd jest właśnie dlatego tak powszechny, ponieważ takie rozumowanie jest jak najbardziej logiczne i racjonalne. Sam wpadłem w tę pułapkę i trudno mi było się z niej wydostać. Jest kilka powodów dla których argument cenowy z wytrycha do rynku może się zamienić w pętlę na szyi.

(więcej…)


Oszukani maturzyści


W październiku 2012 napisałem odnośnie zjawiska Oszukanego Pokolenia, które zdziwiło się, że dyplom nie daje automatycznie pracy: „Przestrzegałbym przed stawianiem się w takim świetle – Oszukanego Pokolenia. Opisując nasze życie w ten sposób, damy sygnał następnym pokoleniom, że wykształcenie nie jest ważne – a to by doprowadziło tylko do stworzenia kolejnego oszukanego pokolenia, tym razem bez dyplomów.” Dwa lata później, wynik matur okazał się najgorszy z dotychczasowych. Dziennikarze zastanawiają się, dlaczego pokolenie 1995 jest takie głupie.

(więcej…)


4 zalety bootstrappingu


W Dzienniku Internautów pojawił się krótki artykuł na temat zalet bootstrappingu na pierwszym etapie rozwoju firmy. Generalnie zgadzam się ze stwierdzeniem, że organiczny rozwój firmy jest lepszym rozwiązaniem, niż finansowanie zewnętrzne, ale większość wskazanych argumentów wydaje mi się odrobinę nietrafiona.

(więcej…)


Maratończyk


Jestem przedsiębiorcą od 2008 roku. To już 6 lat. Cały czas uważam się za początkującego i uważam, że najważniejsza praca i największe wyzwania są daleko przede mną. Właśnie piszę raport z działalności firmy i napisałem „nie wyobrażam sobie nas na tym rynku za 10 lat”. 10 lat. Trochę się zdziwiłem, że przyjmuję tak odległą perspektywę w moich planach. Zawsze się spieszyłem do sukcesu, chciałem iść na skróty, w rezultacie popełniałem szkolne błędy i wracałem do punktu wyjścia. Dopiero teraz, po 6 latach, zaczynam dojrzewać jako przedsiębiorca. I akurat teraz zaczynam myśleć o tym, jak będzie wyglądała firma za 10 lat. Przypadek? Nie sądzę 🙂

(więcej…)